Apel poświęcony Dniu Kobiet

Ach, co to był za występ!

         8 marca 2024 r. w Szkole Podstawowej im. Sybiraków w Krasnymborze odbył się apel poświęcony Dniu Kobiet. Organizatorami imprezy byli panowie: Paweł Karbowski, Arkadiusz Maciejewski i Bogusław Kierkla oraz wszyscy chłopcy.

          Jeśli mielibyśmy sobie wyobrazić najbardziej komiczny i nieprzewidywalny występ artystyczny, to ten się do nich zaliczał. Uczniowie dołożyli wszelkich starań, żeby rozbawić publiczność do łez. Piski zachwyconych dziewcząt z widowni  były najlepszą nagrodą dla aktorów.

         Podczas występu w powietrzu znalazły się kwiatki, spódniczki a nawet męska bielizna. A  w głowach wszystkich widzów pojawiło się pytanie „Co też oni wymyślili?” Ale przejdźmy do początku…

         Zaczęło się niewinnie, spokojnie i lirycznie.  Uczeń klasy VI zadeklamował wiersz okolicznościowy oraz przedstawił w skrócie, czym są kłopoty każdej kobiety? Udowodnił, że wszystkie mankamenty urody istnieją tylko w ich głowach, a dla mężczyzn są zawsze doskonałe. Przedstawił też kilka scenek z życia kobiety i to, jak mężczyzna próbuje być jej na swój sposób pomocny.

       Występ uzupełnił wiersz kolejnego ucznia klasy VI, który przedstawił kilka zabawnych scenek z życia kobiet wychwalających ich inteligencję i przebiegłość. Potem wszyscy chłopcy zaśpiewali: „Jest taki dzień, gdy panowie służą paniom…”

       Po tym wierszykowo-informacyjnym wstępie zaczęła się prawdziwa zabawa. Nadszedł bowiem czas na scenkę kabaretową pt. „Na drugi dzień po Dniu Kobiet”. I tu ósmoklasiści znów pokazali, co potrafią. Skecz był świetnie zainscenizowany, zabawny i pomysłowy. Gra aktorska również kojarzyła się tylko ze słowem znakomita. Widownia pokładała się ze śmiechu.

        Chwilę oddechu podarował wszystkim występ uczniów klasy VI, którzy wyrecytowali takie wiersze, jak „Dziewczyny” oraz „Kobiety, czy życie?”

       Następnie padło kilka słów z ust uczniów klasy V na temat słynnych inspisujących kobiet. Wymieniono,  miedzy innymi, takie nazwiska, jak: Maria Skłodowska Curie, czy Frieda Kahlo.

      Ten „oddech” był potrzebny, gdyż następnie na scenie pojawił się niezwykły zespół taneczny. Do złudzenia przypominał on „Tańczące Emotki”, jednak, gdy się bliżej przyjrzeć, to dziewczyny trochę nam „zbrzydły”. Okazało się, że to chłopcy w tiulowych spódniczkach, którzy zaprezentowali cały wachlarz interpretacji tanecznych utworów, zaczynając od nowoczesnych, na balecie klasycznym z karkołomnymi figurami i rzucaniem kwiatków w stronę publiczności kończąc. A publiczność po prostu oszalała. Słychać było śmiechy, okrzyki dziewcząt kibicujących tancerzom.  Każda chciała złapać rzuconą w ich stronę różę. Był to chyba najgoręcej przyjęty przez publiczność punkt programu imprezy.

      Starszym kolegom pragnęły dorównać przedszkolaki. Najmłodsi chłopcy w naszej szkole również zaprezentowali układ taneczny. Ich atrybutami były białe koszule i ciemne okulary. Wypadli uroczo. Publiczność bardzo ciepło ich przyjęła. Wszyscy byli ciekawi, czy wyrosną na tak wspaniałych tancerzy, jak ich starsi koledzy.

    A ci starsi znaleźli się z powrotem na scenie śpiewając piosenkę pt. „Pragnienie miłości” ciągle ubrani w tiulowe spódniczki. Ich występ ubarwił taniec  jednego z piątoklasistów.

     Choć na koniec uczeń klasy IV złożył wszystkim paniom najlepsze życzenia z okazji ich święta, to one wcale nie chciały kończyć tego występu. Chłopakom nie pozostało więc nic innego, jak tylko zaprezentować „bis”. Po nim zza sceny wyfrunęły w stronę publiczności wszystkie spódniczki.

     Okrzykom zachwytu oraz gromkim brawom nie było końca. Było to najwspanialsze podziękowanie za tak przemyślany i zaskakujący występ. Już dziś czekamy na to, co będzie działo się za rok.

Oprac. Emilia Twardowska

fot. Emilia Twardowska

 

       

Możesz również polubić…

Skip to content